niedziela, 27 stycznia 2013

Oblężenie :)

Jak to jest - można dokarmiać ptaki czy nie ?? 
Jak byłam mała, zawsze na parapecie sypałam jakieś okruszki dla małych dziobatych i tak mi zawsze w szkole wpajali, że trzeba pomagać im w mroźne, zimowe dni... I zawsze znalazły u mnie w karmniku przysmaki wszelakie - okruszki z chleba, nasionka, ziarenka i słoninka :)  
Jakiś czas temu spotkałam się z opinią, że nie należy dokarmiać ptaków, ponieważ w pewnym sensie uzależnia się je od ludzi i same nie będą potrafiły przetrwać mrozów... 
Podobno dlatego właśnie większe miasta są oblężone przez gołębie, sroki, kawki czy inne wrony / gawrony  :)

Może faktycznie coś w tym jest..... 

Mimo wszystko, ja i tak mam karmnik przed domem i aż miło się człowiekowi robi na sercu widząc takie tłumy :) 
Najsilniejsze jednostki stołują się w karmniku, trochę słabsze pocieszają się tym co z niego wypada na ziemię, natomiast zupełne słabeusze czekają na swoją kolej na płocie :)
Widok rozbrajający, jednak zdjęcie tego nie oddaje...









A jak jest u Was ??  Organizujecie stołówki dla skrzydlatych ?? 

Pozdrawiam ciepło w te mega mrozy :)

4 komentarze:

  1. Ja dokarmiam...sikorki :) Głównie słoninką zawieszoną na balkonie :) A w domu mam niezły ubaw patrząc na psiaka, który chce szybę w oknie wybić chcąc się zaprzyjaźnić z ptaszkami :)

    Przy okazji zapraszam Cię na nasz zimowo- tranowy konkurs dla mam i małych pociech :))
    http://znaczkijakrobaczki.blogspot.com/2013/01/lekcja-1-wspieranie-odpornosci-i-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas niestety koty często chcą się mocno zaprzyjaźniać z ptaszkami i czasem źle to się kończy :/ ale w większości przypadków - skrzydlate dają radę :)

      Dziękuję za zaproszenie - udział wzięłam :)

      Usuń
  2. My dokarmiamy :) Chociaż dzisiaj psiak sąsiadów porwał nam zawieszoną kulę słoniny ;D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My kilka lat temu nie mieliśmy karmnika i zawieszaliśmy słoninkę na gałęziach... po dwóch dniach nie było po niej ani śladu - cztery koty robiły swoje :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń